Wrocław – prawie same piony

Magda zaprosiła mnie do wykonania portfolio jej ostatniego projektu. Z zapuszczonego mieszkania w samym Rynku we Wroclawiu zrobiła cacko.
Jej zamysłem było stworzenie butikowego apartamentu. Pieczołowicie dobierała dodatki. Mialo być biało, czarno i kobaltowo.
Osobiście podziwiam Magdę. Potrafi wyszperać piękne, designerskie meble i dodatki za bezcen. To wielki talent.
Można opisywać każdy element wystroju ale przecież nie chodzi o to aby mieszkanie rozbierać na czynniki pierwsze.
Zawsze mam frajdę gdy mogę wypróbować designerskie meble.
Czarny fotel projektu Modzeleskiego RM58, który wrócił do życia dzięki firmie Vzór.
Podchodziłam do niego jak do jeża. Nie wierzyłam, że może być wygodny. Jekie bylo moje zaskoczenie - usiadłam i zostałam.
Duńska kanapa Sleep Softline zaprojektowana przez busk+herzog.
To samo - Wałek nie przekonywał mnie do kanapy jako mebla użytkowego. I ponowne zaskoczenie. Usiadłam - i tak mogłam zostać.
Do domu chciałam sobie zabrać lusterko znad łóżka. Jest ono projektu dziewczyn z Iles Concept.
W przedpokoju zostało postawione piękne krzesło Arkys projektu Jean – Marie Massaud. I to połączenie kolorów: pomarańcz, kobalt czerń.
Sama sesja to była wyzwaniem logistycznym. Miałyśmy do dyspozycji trzy godziny. W tym czasie półek musiały zniknąć akcesoria, którymi zaczęły obrastać (takie życie, człowiek projektuje a potem przestrzeń żyje własnym życiem) a potem powrócić na swoje miejsce.
Kadry i ich kolejność musiały być wcześniej zaplanowane.
Lubię pracować a takiej dyscyplinie czasowej. Co prawda potem jak schodzą emocje to po prostu chcę być sama.
Wyzwaniem było opanowanie wysokości. Mieszkanie bardzo wysokie z brakiem odejścia narzucało pionowe kadry.
Zastosowane w mieszkaniu kolory dodaly smaczka. Pamiętam jeszcze ze szkoły ćwiczenie - “sfotografuj czarne na czarnym”. Przydało się jak nic.
Na osłodę panuje w nim piękne północne światło. Delikane i rozproszone. Pomyśleć, że kiedyś bałam się pólnocnej ekspozycji.
Nie wiem jak to jest ale po każdej sesji zostaje ze mną jeden lub dwa obrazy - symbole. Z tego mieszkania zabrałam ze sobą przedpokój.
Dziwne ale przeniósł mnie na Kubę.
Może czas zaplanować tam podróż i pochodzić po tamtejszych mieszkaniach?
Projekt: Magdalena Gołębiowska
link do sesji:

Link do sesji: Rynek

Scroll Up