reportaż z budowy
-
Reportaże z budów
Nie zdziwię się jeśli mi nie uwierzycie. Ale ja naprawdę lubię fotografować postępy z budów. Z wielką ciekawością przyjeżdżam na pierwszą wizytę. Pierwsza wizyta. Trochę oficjalna. Pierwsze lody przełamują uśmiechy i spacer. Pierwsze zdjęcia. Tak.. badzo często to jest po prostu dziura w ziemi lub jedno wielkie błoto. Potem budowa rośnie. I te comiesięczne wizyty stają się rytuałem. Jeśli ktoś nie byl na budowie to nie doświadczy tego innego życia. Za każdym razem mam wrażenie, że wyjeżdżam poza Warszawę. Inny poziom koncentracji. To nie spacer po plaży. Trzeba mieć oczy na około głowy. Ubranie i buty robocze, kask. Kask bardzo przeszkadza w fotografowaniu. Dla mnie najgorszym doświadczeniem było i jest…