Jak fotograf ćwiczy cierpliwość

Na tę sesję czekalam od 2014. Jak tylko się dowiedziałam, że CeDeT będzie rewitalizowany.

Zaufało mi biuro RKW Architektur+, które wpółtworzyło koncepcję rewitalizacji i budowy nowego budynku biurowego.

Na samą sesję musieliśmy jeszcze trochę poczekać.
Okazało się, że kontenery Doraco stały w dwóch newralgicznych punktach. Jedna stacja kontenerów znajdowała się u zbiegu Alej Jerozolimskich i Brackiej. A druga Brackiej i Kruczej- na tyłach budynku biurowego. CZyli dwa newralgiczne punkty byly zastawione.

Piękne kontenery. Długo czekałam na ich demontaż.

Zdecydowaliśmy się poczekać. Bo przecież nie chodzi o to aby zrobić zdjęcia na szybko.

Jako pierwsze miały zniknąć kontentery od strony Alej. W związku z ograniczeniami podzieliśmy sejsę na dwa etapy.

Pierwszy etap obejmował te ujęcia, ktore można bylo wykonać aby nie pokazywać kontenerów z tyłu budynku.

I już na początku sierpnia nadszedl ten dzień.

Zamarzyło mi się aby zobaczyć jak budynek prezentuje się o wschodzie słońca.

W lecie oznacza to wczesne, bardzo ale to bardzo wczesne poranki.
Jakby to bylo fajnie połączyć poranki z jesieni z wieczorami z lata. To byłby raj. No cóż. Chcesz mieć satysfakcję wstawaj w nocy i leć na plan. Słońce nie będzie czekać na Ciebie.

Wymyśliłam sobie ujęcie - a tu... strzałka się nie pali, widać olbrzymi kontener, z którego wysypują się śmieci. Znowy ograniczenia. Czyżby?

Jest piękny wschód słońca w z palmą w tle. Na przystanku tramwajowym siedzi samotna dziewczyna ... i tak z 10 minut. Bez zmiany pozycji. Model idealny.

Jest cisza i spokój zakłócany od czasu do czasu przez powracających z imprez. Magia.

Wykonałam te ujęcia ktore mogłam na ten czas. Pozwoliłam CeDeTowi odetchnąć od siebie. Przerwa na śniadanie i wyprowadzenie Bolta (mój pudel).
Powrót na plan.

Ruch się robił coraz większy. Ale dla mnie to tylko szumy. Musiałam powycinać hałas, gapiów. Takie życie pracujących na ulicach miast.
Ulica oddawała tylko tyle miejsca ile to było potrzebne do ustawienia statywu.

Pełni szczęścia dopełniła możliwość sfotografowania z innych
CeDeT to dość duża bryła. Fajnie jest mieć zdjęcia z innej perspektywy niż tylko z poziomu chodnika. Pomyślałam o tym aby się wdrapać na niektóre budynki. RKW Architektur+ napisało piękne maile z prośbą. Bez tego nie byłoby najmniejszej szansy na sesję.

Ze zgodami przyszły także ograniczenia. A raczej jedno - nie wolno było fotografowaćw stronę budynku, czytaj okien. Po zakończonych zdjęciach - obowiązkowy wgląd do wykonanego mateirału. Nie mam nic do ukrycia.

Etap pierwszy zakończony.

Czekamy na usunięcie kontenerów Doraco z tyłu budynków. Już wiedziałam, że jednego się nie usunie - kontener na śmieci.

Ale jak to mówią - cierpliwość się opłaca.

Po pozostale ujęcia wybrałam się w piękny wrześniowy dzień. Akurat zbiegł się z otwarciem SMYKA, który powrócił na Kruczą.
Idę myśląc jak tu oswoić kontener a tu - niespodzianka - kontener został usunięty na te dni.
Jak niewiele potrzeba do szczęścia. Prawda?

Smyku bardzo ale to bardzo Tobie dziękuję.

W miejsce śmieci pojawił się kolorowy tłum. Atrakcji była moc. Nawet ja się załapałam na parę zdjęć z celebrytami.

Jest wiele ujęć, które nie ujrzały światła dziennego. Pozostaną ze mną.

Kiedyś trzeba powiedzic koniec. Tak też i ja zrobiłam.

Każda sesja czegoś uczy.

Ale ta sprawdziła dodatkowo pokłady mojej cierpliwości. Dla ciekwaych podaję link do wybranych zdjeć:

CeDeT

Dziękuję CeDeCie. 

Scroll Up