Warszawa upalnie

Jaki macie styl zwiedzania nowych miejsc?
Czy idziecie z przewodnikiem i odhaczacie? A może przewodnik służy Wam jako miejsce, gdzie znajdziecie sugestie a i tak potem sprawdzacie co jest za rogiem?
Ten drugi sposób na zwiedzienie to jest mój sposób.
Dzięki niemu odkrylam wiele miejsc, ktore potem zabralam ze sobą w fotografii.
Dziecięca ciekawość świata każe mi zajrzeć za róg.

Tę ciekawość pielęgnuje w mojej pracy.

Każde miejsce traktuję jak niepowtarzalne spotkanie

Przewodnik mi mówi to co jest oczywiste. Zobacz front, tyl, boki...
Nie mówi mi jednak z jakiej odległości i perspektywy.
To ja decyduję gdzie ustawię statyw.
Nie ukrywam. Jest to żmudny proces zwiedzania. Wymaga on przyglądania się. Całkowicie koncentruję się na bohaterze.
Sprawdzam każdą możliwość, która może mnie prowadzić do znalezienia nowej twarzy.

Czasami znajduję coś innego niż szukałam. I tak bylo tym razem przy okazji sesji Ronda Wiatraczna.

To byl upalny lipcowy dzień.

Te 15 minut spędzone w pustym mieszkaniu dzięki uprzejmości robotnikow dały mi oddech.

Nagle znalazłam się w innym świecie - to nie Marakesz ani Santorini ale też dało mi oddech w ten upalny dzień.

Podoba się Tobie moja histora?

Chcesz otrzymywać oinformacje o następnych?

Nic prostrzego.

Zapisz się na mój newsletter.

Pamiętaj, że w każdej chwili możesz się z mojej listy wypisać.

Politykę prywatności znajdziesz tu:  Polityka Prywatności.

Scroll Up